Yoga Friends
Nauczyciele

Kasia Pacholec

Dane kontaktowe

Kasia Pacholec

O mnie

Pochodzę z województwa świętokrzyskiego i tam też ukończyłam 4-letnie liceum plastyczne. W Poznaniu mieszkam od dwóch lat, studiując edukację artystyczną na Uniwersytecie Artystycznym im. Magdaleny Abakanowicz. I to właśnie po przeprowadzce tutaj zrozumiałam, że joga nadała nowy sens mojemu życiu i obok sztuki, jest moją wielką pasją. Pasją, którą pragnę dzielić się z innymi.

Joga w moim życiu

Pojawiła się w grudniu 2018 roku, w postaci dwumiesięcznego kursu hatha jogi dla początkujących. Byłam wówczas w dość ciężkim momencie moje życia, a joga pozwoliła mi na tak potrzebne wtedy zatrzymanie się i usłyszenie siebie, dostrzeżenie swoich potrzeb. Wkrótce potem odkryłam vinyasę oraz yin, które zawładneły moim sercem i są ze mną do dzisiaj.

Kwalifikacje i doświadczenie

Miałam przyjemność ukończyć kurs nauczycielski RYT200 hatha/vinyasa joga w Międzynarodowej Szkole Jogi i Ruchu 5 Elements w Krakowie pod okiem Szymona Jarosławskiego i Vinay’a Jesta. Mam za sobą również 40-godzinny kurs Yin Yogi i TCM u Dominika Trznadela. Swoją praktykę własną pogłębiam na licznych zajęciach i warsztatach u takich nauczycieli jak Gosia Kobus-Kwiatkowska, czy Ulla Wilczyńska Kalak.

Moje zajęcia

Sztuką życia jest dla mnie odnajdywanie balansu, a joga w tym pomaga. Wierzę, że praktyka jogi może przynieść korzyści każdemu z nas - pod warunkiem, iż jest dostosowana do naszych potrzeb i wiemy dlaczego pojawiamy się na macie. Taką też praktyką pragnę się dzielić i mam nadzieję, że niezależnie od swoich motywacji, znajdziecie na moich zajęciach, to czego potrzebujecie. Na zajęciach vinyasy popłyniemy wraz z oddechem, równocześnie wzmacniając jak i uelastyczniając ciało. Nie zabraknie także od czasu do czasu praktyk oddechowych. Na yin, będziemy z kolei uczyć się sztuki odpuszczania. Szukając miękkości i najlepszych dla nas wariantów pozycji.

Poza jogą

Poza jogą i przed jogą był świat książek, które pozwalały mi na metaforyczne podróże i odkrywanie nowych kultur. Dziś nadal czytam, jednak bardziej cenię sobie realne wojaże i spotkania z ludźmi. Bardzo miło wspominam swój 3-tygodniowy pobyt na farmie strusi w Bułgarii, gdzie pomagałam przy opiece nad różnymi zwierzętami. A także autostopową wyprawę na chorwacką wyspę Pag.

Wielką miłością darzę również góry i powoli uczę się jak sobie tam radzić w zimowych warunkach. Kiedyś też dużo biegałam i krok po kroku do tego wracam.